Historia


W czasie szczytnych zmagań


Powstanie "Solidarności" w 1980 roku obudziło nadzieje na koniec epoki zniewolenia, na odbudowę państwa obywatelskiego, samorządnego. Wymagało to zasadniczej przebudowy państwowych instytucji, zniesienia tzw. centralizmu demokratycznego, przywrócenia praw obywatelskich i zagwarantowania niezawisłości sądownictwa. Stąd krakowska inicjatywa utworzenia Centrum Obywatelskich Inicjatyw Ustawodawczych NSZZ "Solidarność" i jego Społecznej Rady Legislacyjnej. (...)

Dziś, po zapoznaniu się z opracowanymi materiałami COIU, które przedtem znane mi były na kolejnych etapach prac w roku 1980 i w latach następnych, stwierdzam, że wywierają one duże wrażenie. Mam na myśli zarówno wszechstronność podjętych zagadnień, jak i ich wagę. (...)

Zorganizowane w Krakowie COIU "Solidarności" było ważnym ośrodkiem prac nad przekładaniem postulatów Sierpnia na język ustaw. Godne podkreślenia jest to, że te społeczne projekty były alternatywnymi rozwiązaniami legislacyjnymi, przywracającymi wiele z dorobku przedwojennej polskiej myśli prawniczej. Zwraca uwagę połączenie w pracach COIU i Społecznej Rady Legislacyjnej wysiłków pracowników nauki z głosem praktyków, tj. solidarnościowych sędziów, prokuratorów, adwokatów i radców prawnych.

Prof. dr hab. Wiesław Chrzanowski
b. Marszałek Sejmu
str. 582-3


Idea ciągłości ustawodawstwa


Społeczna Rada Legislacyjna - Centrum Obywatelskich Inicjatyw Ustawodawczych "Solidarność" na czele z legendarnym już wówczas Profesorem Stefanem M. Grzybowskim - najstarszym uczonym cywilistą (obecnie 99 lat) jako Przewodniczącym - i z panem Sędzią (b. Sędzią Trybunału Stanu i b. Ministrem Stanu w Kancelarii Premiera) Kazimierzem Barczykiem, który wówczas jako Sekretarz prowadził, inspirował, ożywiał i organizował prace, umożliwiając działalność tej Radzie.

Prof. zw., dr hab. Mieczysław Sawczuk, UMCS
Członek Akademii Europea
str. 581


Nasze labolatorium


Dzisiejszy tekst będzie właściwie krótką ulotką reklamową pewnej ważnej i rozwijającej się firmy, którą Czytelnicy mojej rubryki powinni poznać bliżej. Firma ta po prawie ośmioletniej przerwie wznowiła swoją działalność 4 marca bieżącego roku, spodziewając się obecnie lepszej koniunktury niż w roku 1981. Nazwa pozostała ta sama, może trochę przydługa i nieco pompatyczna: Społeczna Rada Legislacyjna, Centrum Obywatelskich Inicjatyw Ustawodawczych NSZZ "Solidarność". Z siedzibą gdzie? Otóż nie w Gdańsku, nie w Warszawie, lecz w Krakowie, i to chciałbym podkreślić jako pierwszą, ważną zaletę naszej firmy. Jej historia jest pouczająca i mało znana, a więc warto ją w skrócie przypomnieć. Wszystko zaczęło się od I Ogólnopolskiego Forum Pracowników Wymiaru Sprawiedliwości, które miało miejsce 17 stycznia 1981 roku w krakowskim sądzie. Powołano wówczas Komisję Kodyfikacyjna do spraw nowelizacji prawa karnego pod przewodnictwem prof. Woltera oraz zespół mający opracować zmiany w ustawie o ustroju sądów powszechnych. Zaczęło się więc-jak zwykle - od systemu karnego i sądownictwa, ale już wtedy było wiadomo, że zmian wymaga cały system prawny. Na II Ogólnopolskim Forum Prawników (13-14.06.1981 r.) dominowały jeszcze wprawdzie problemy wymiaru sprawiedliwości w sprawach karnych, lecz przy okazji powołano 42-osobową Społeczną Radę Legislacyjną, która miała się zająć przygotowaniem projektów zmian we wszystkich najważniejszych dziedzinach prawa. Rada odbyła swoje pierwsze posiedzenie podczas III Forum Prawników i złożyła nawet wizytę metropolicie krakowskiemu, kardynałowi Franciszkowi Macharskiemu. Był to już jednak koniec października 1981 roku, a więc pozostało jeszcze tylko czterdzieści parę dni.

Prof. dr hab. Lech Falandysz, UW
b. Minister Stanu w Kancelarii Prezydenta RP
str. 579-580


Wielokierunkowe działania palestry


W owym czasie do krakowskich środowisk opozycyjnych dotarła wieść, że 16 października 1978 roku w Krakowie, przy ul. Krupniczej 22, w lokalu Oddziału Związku Literatów Polskich odbyła się narada aktywu poświęcona ocenie sytuacji społeczno-politycznej w Krakowie. W naradzie wzięli udział m.in. ówczesny I Sekretarz KW PZPR Krystian D. oraz szef krakowskiej Służby Bezpieczeństwa płk. G. Płk. G. stwierdził, że lokalne organy SB nie mają żadnych problemów z ew. unieszkodliwieniem kilkudziesięciu krakowskich dysydentów, gdyż wystarczy pół godziny na ich ujęcie. Natomiast problemem jest wspieranie reakcyjnej postawy krakowskiej inteligencji przez kardynała Karola Wojtyłę. W czasie trwania tej narady dotarła do zgromadzonych informacja o wyborze papieża - Jana Pawła II. Rzeczywiście, Krakowski Metropolita od lat utrzymywał kontakty z inteligenckimi środowiskami, m.in. ze środowiskiem prawniczym (głównie z adwokatami, nielicznymi sędziami i radcami prawnymi). Spotkania opłatkowe z kardynałem Wojtyłą obrosły legendą.

Adw. Zbigniew Dyka
b. Minister Sprawiedliwości
str. 578


Koniec okresu organów władzy ludowej PRL


Ustawy z 6 kwietnia 1990 roku (o urzędzie Ministra Spraw Wewnętrznych, o Policji, o Urzędzie Ochrony Państwa) otworzyły nowy okres w dziejach polskich organów ochrony porządku i bezpieczeństwa. Zamknęły niechlubny okres "organów", zapoczątkowany w 1944 roku. Patrząc na sprawę wyłącznie od strony organizacyjnej, ten scentralizowany, zhierarchizowany i zmilitaryzowany (i niemal całkowicie "upartyjniony") moloch, jakim było MSW w czasach PRL, przestał istnieć. Jego miejsce zajęło cywilne Ministerstwo, z którego wyodrębniono fachową, apolityczną Policję i Urząd Ochrony Państwa (kilka miesięcy później również Straż Graniczną, która zastąpiła dotychczasowy WOP), których szefowie (Komendanci Główni), stali się centralnymi organami administracji państwowej. Utrzymując scentralizowany model organizacyjny Policji, poddano ją kontroli zarówno ze strony cywilnego ministra, jak i organów administracji terenowej - tak rządowej, jak i samorządowej, która uzyskała szereg uprawnień wobec Policji. Utworzono tzw. "policję lokalną" oraz stworzono możliwość organizacji straży miejskich.

Prof. dr hab. Jan Widacki, UJ
b. Wiceminister Spraw Wewnętrznych
str. 577


O perspektywach przekształcania systemu gospodarczego z perspektywy dwudziestu lat


W tym stanie rzeczy oczywiste było wzięcie czynnego udziału również w pracach zorganizowanych w 1981 roku przez Centrum Obywatelskich Inicjatyw Ustawodawczych NSZZ "Solidarność", a mających na celu wpływanie na treść tych ustaw jako mających fundamentalne znaczenie dla reformy gospodarczej, a także dla dalszych przemian, do jakich parła "Solidarność". (...)

W ostatecznym tekście ustaw o przedsiębiorstwie i samorządzie, uchwalonych we wrześniu 1981 roku, stanowisko naszego zespołu wpłynęło na unormowanie kilku ważnych kwestii:

  • zróżnicowanie sytuacji prawnej czterech grup przedsiębiorstw państwowych,
  • przyznanie przedsiębiorstwu państwowemu pełni uprawnień majątkowych (co w późniejszym rozwoju wydarzeń stanowiło oparcie dla tzw. uwłaszczania przedsiębiorstw, a następnie, w procesie ich prywatyzacji, zaowocowało uwzględnieniem udziału pracowników),
  • zmianę istoty zasady planowości przez dopuszczenie znacznego stopnia samodzielności planistycznej przedsiębiorstw przy ograniczeniu centralnego planisty do roli dostarczyciela informacji, a nie obowiązujących norm (co następnie ułatwiło całkowite odrzucenie zasady centralnego planowania),
  • przyjęcie zasady samofinansowania się przez przedsiębiorstwo państwowe (co uczyniło koniecznym stworzenie ustawy o upadłości przedsiębiorstwa państwowego, której projekt opracowaliśmy już w okresie stanu wojennego w węższej grupie wyłonionej spośród członków tegoż zespołu. Ustawa ta została uchwalona w 1983 r.),
  • wykreowanie uprawnień dla samorządów załóg przedsiębiorstw (co umocniło - w płaszczyźnie nie tylko jurydycznej, ale i psychologicznej - pozycję załóg, przyczyniając się także do późniejszego wzrostu siły związków zawodowych).

Prof. dr hab. Czesława Żuławska
Sędzia SN w st. spocz.

str. 576


Własność a reformy gospodarcze


Nie jest łatwo z perspektywy dwudziestu lat odtworzyć w ogromnym skrócie atmosferę, w jakiej wypadło działać powołanej przez Centrum Obywatelskich Inicjatyw Ustawodawczych NSZZ "Solidarność" Komisji Prawa Gospodarczego pod przewodnictwem niżej podpisanego, oraz ocenić rezultaty jej prac. Wszyscy jej uczestnicy pamiętają jednak na pewno zapał, z jakim Komisja ta rozpoczęła i kontynuowała swą pracę, ale równocześnie ograniczenia, które krępowały jej swobodę. W ówczesnej bowiem sytuacji politycznej kraju granicą wszelkich poczynań reformatorskich były podstawowe zasady obowiązującego ustroju politycznego. W tych ramach mieścić się mogły zgłaszane wówczas propozycje reformatorskie, także w zakresie gospodarki. W tym ostatnim zakresie było to szczególnie wyraźnie odczuwalne, jako że ówczesny ustrój gospodarczy był ściśle zdeterminowany ustrojem politycznym. (...)

Dokument opracowany przez Komisję Prawa Gospodarczego "Solidarności" postulował "uwłaszczenie" przedsiębiorstw poprzez udzielenie im prawa własności w stosunku do zarządzanego przez nie mienia państwowego, wyprzedzając w ten sposób zarówno obowiązujące wówczas ustawodawstwo, jak i zgłaszane postulaty reformatorskie, antycypując także zmiany, jakie nastąpiły dopiero prawie dziesięć lat później, i stan prawny obecnie obowiązujący. Zmiany te nastąpiły bowiem dopiero na przełomie lat osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych.

Prof. dr hab. Stanisław Włodyka, UJ
str. 574


Ochrona konsumenta w okresie rozkładu socjalistycznej gospodarki


Wbrew odmiennym ideologicznym i programowym założeniom gospodarka socjalistyczna z istoty swej była gospodarką niedoborów wszystkiego, czego trzeba konsumentowi: wszelkiego rodzaju towarów, usług i różnych świadczeń służących zaspokojeniu jego potrzeb, i to mimo że potrzeby te centralny planista wyznaczał na poziomie i w standardzie bardzo niskim. Z końcem ósmej dekady rozpoczął się proces rozkładu gospodarki, który postępował z narastającą szybkością w dekadzie dziewiątej, ażeby zakończyć się kompletną katastrofą gospodarczą (drastyczne braki towarów, galopująca kilkusetprocentowa inflacja, absolutna niezdolność obsługi zagranicznego zadłużenia). Skrótowe wspomnienie o środkach ochrony konsumenta, realizowanych za pomocą przeróżnych rozwiązań prawnych, ograniczę tu do rynkowego obrotu towarowego. (...)

Całą też grupą włączyliśmy się do prac zorganizowanych w czerwcu 1981 roku w toku II Forum Prawników, związanego z NSZZ "Solidarność". Niektórzy z uczestników tej grupy weszli potem w skład Społecznej Rady Legislacyjnej Centrum Obywatelskich Inicjatyw Ustawodawczych, czynnej przez z górą 10 lat. Prace nad tematyką ochrony konsumenta trwały przez całą dziewiątą dekadę - i trwają nadal, tyle że w całkowicie zmienionej w dziesiątej dekadzie sytuacji rynkowej, a więc przy innej już "mapie zagrożeń". Kierunek tym pracom nadają obecnie dyrektywy Unii Europejskiej.

Prof. dr hab. Czesława Żuławska
Sędzia SN w st. spocz.
str. 573-4


Prawo konsumenckie ma u nas pecha


W okresie przed zmianą ustrojową na tę dziedzinę prawa patrzano niechętnie, ponieważ widziano w niej zdrożną ideę przeciwstawienia interesu jednostki - interesowi gospodarki uspołecznionej, ba, dowartościowania tego pierwszego "kosztem" tej drugiej. Ochroną konsumenta zaczęłam się zajmować u schyłku lat siedemdziesiątych i pamiętam, jak opornie szło poszukiwanie sojuszników w walce z holistycznym i kolektywistycznym nastawieniem ówczesnego prawa cywilnego. Właśnie na ten okres - przełamywania lodów - przypada współpraca Zespołu, który się ukształtował w ramach Komisji ds. reformy prawa cywilnego NSZZ "Solidarność". Praca tego zespołu miała polegać na przedstawieniu swoistej "mapy problemów i zagrożeń" konsumenta. Dziś spis tytułów poszczególnych raportów może nieco bawić swoją naiwnością (bo po co wynajdywać samemu na nowo koło garncarskie, skoro wystarczyło sięgnąć do prawa konsumenckiego wspólnot europejskich). Problem w tym, że wówczas o nim niewiele wiedziano i niezbyt je rozumiano. W końcu każdy sam musi przejść własną ewolucję.

Prof. dr hab. Ewa Łętowska
INP PAN
str. 572


Reforma prawa karnego


Zapoczątkowany w sierpniu 1980 r. głęboki przełom dotyczył nie tylko spraw gospodarczych i politycznych. W dużym stopniu, a może nawet przede wszystkim, był ruchem wynikającym z potrzeb dokonania zasadniczych przewartościowań w życiu społecznym, postaw moralnych, kwestii światopoglądowych. Jest sprawą oczywistą, że szczególnie krytycznej ocenie poddano obowiązujące wówczas prawo. Wysunięto wiele postulatów przeprowadzenia reform w celu poprawy funkcjonowania aparatu władzy, administracji państwowej, wymiaru sprawiedliwości. Charakterystyczne było dla tamtego okresu, że wiele programów naprawy państwa nosiło cechy autentycznej inicjatywy obywatelskiej. Te inicjatywy wymagały naturalnie pewnego uporządkowania, nadania im kształtu odpowiadającego wymogom prawniczego myślenia. W tym celu grono prawników związanych z "Solidarnością" powołało Społeczną Radę Legislacyjną. Nie da się przecenić zasług przy organizacji Rady i w jej pracach ówczesnego sędziego z Krakowa - Kazimierza Barczyka. Społeczna Rada Legislacyjna składała się z uczonych cieszących się powszechnym autorytetem (wystarczy wymienić jej przewodniczącego - Stefana Grzybowskiego i wiceprzewodniczącego -Władysława Woltera), teoretyków różnych gałęzi prawa, praktyków wymiaru sprawiedliwości i działaczy społecznych. Rada koordynowała pracę powołanych przez siebie komisji, które opracowywały projekty poszczególnych ustaw, mających służyć poprawie funkcjonowania Państwa.

Prof. dr hab. Andrzej Zoll
Rzecznik Praw Obywatelskich
b. Prezes Trybunału Konstytucyjnego
str. 570


Gdy marzenia ubieraliśmy w paragrafy


Wierzyć się nie chce, że już dwadzieścia lat upłynęło od chwili, gdy w Krakowie zdarzyła się jedna z najbardziej zwariowanych przygód w dziejach tworzenia prawa polskiego, gdy powstało Centrum Obywatelskich Inicjatyw Ustawodawczych przy NSZZ "Solidarność". Celem tego Centrum było przygotowanie projektów ustaw obejmujących prawie wszystkie dziedziny życia w Polsce. Projekty miały nadać formę legislacyjną ideom państwa liberalnego, wielopartyjnego, dalekiego jednak od hołdowania idei świętego prawa własności. Pod koniec 1980 roku ustrój gospodarczy PRL był rzeczywistością, którą w kręgach "Solidarności" zamierzano jedynie poważnie reformować. W każdym razie marzeń o całkowitym zerwaniu z socjalizmem na ogół wyraźnie nie rozpowiadano. Duszą jego, a i inicjatorem, był młodziutki wtedy Kazimierz Barczyk, sędzia sądu rejonowego w Krakowie. Za kilkanaście miesięcy, w styczniu 1982 r., zapłaci za to, gdyż zostanie wyrzucony z sądownictwa. Radzie Centrum przewodniczył już wówczas bardzo sędziwy profesor Stefan Grzybowski, znakomity cywilista, były rektor Uniwersytetu Jagiellońskiego. (...)

Zachowałem wrażenie z tamtych lat, że znakomita większość liczących się wybitnych prawników nie identyfikujących się z systemem PRL znalazła się na liście członków Centrum. Wśród nich sporo było takich, którzy nie wstąpili do "Solidarności". Dla nich ważniejsza była solidarność z systemem wartości Pierwszej "Solidarności" niż wchodzenie z nią w związki formalne. Łączyło nas wówczas wielkie i dobitne "nie" w stosunku do PRL-u. Entuzjazm, z jakim Centrum zabrało się do pracy, wynikał z wiary, że przebieg wypadków musi doprowadzić jeżeli nie do przejęcia władzy przez "Solidarność", to przynajmniej do takiej jej koegzystencji z PZPR, która pozwoli na głęboką zmianę ustroju bez naruszania ówczesnego uwarunkowania geopolitycznego Polski.

Prof. dr hab. Stanisław Waltoś
Kierownik Katedry Postępowania Karnego UJ
Członek Rady Legislacyjnej przy Prezesie Rady Ministrów
str. 566-7


Dwadzieścia lat później - refleksja na marginesie "Projektu ustawy o wolnym dostępie do informacji w życiu publicznym oraz o ochronie tajemnicy państwowej"


Zamiast komentarza: sens i doniosłość podjętych w ówczesnym czasie inicjatyw obywatelskich zmierzających do wprowadzenia do polskiego porządku prawnego gwarancji ustawowych "wolności prasy" i warunkującej ją "wolności dostępu do informacji", a także ich ówczesne uwarunkowanie konstytucyjnoprawne, można najlepiej zrozumieć i ocenić, jeśli się zważy, że pomieszczony w Konstytucji PRL z 22 lipca 1952 r., w jej Rozdziale 8. "Podstawowe prawa i obowiązki obywateli", art. 83 (wedle numeracji tekstu jednolitego Konstytucji PRL obowiązującym w 1981 r. - Dz.U. z 1976 r. nr 7, poz. 36) stanowił: "1. Polska Rzeczpospolita Ludowa zapewnia obywatelom wolność słowa, druku, zgromadzeń i wieców, pochodów i manifestacji. 2. Urzeczywistnieniu tej wolności służy oddanie do użytku ludu pracującego i jego organizacji drukarni, zasobów papieru, gmachów publicznych i sal, środków łączności, radia oraz innych niezbędnych środków materialnych", a równocześnie wedle art. 93 ust. 1 Konstytucji PRL: "Czujność wobec wrogów Narodu oraz pilne strzeżenie tajemnicy państwowej jest obowiązkiem każdego obywatela PRL". Nota bene, z mocy art. 77 Ustawy Konstytucyjnej z dnia 17 października 1992 r. o wzajemnych stosunkach między władzą ustawodawczą i wykonawczą oraz o samorządzie terytorialnym (Dz.U. nr 84, poz. 426 ze zm.) oba wymienione przepisy konstytucyjne obowiązywały formalnie aż do dnia 17 października 1997 r., tzn. do dnia wejścia w życie obecnie obowiązującej Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej z dnia 2 kwietnia 1997 r. (Dz.U. nr 78, poz. 483 - art. 243).

Prof. dr hab. Andrzej Wasilewski, UJ
Sędzia Sądu Najwyższego
str. 565


Na marginesie społecznego projektu ustawy o prawie prasowym


Chyba żaden z zespołów Centrum Obywatelskich Inicjatyw Ustawodawczych z lat 1980-1981 nie wywarł tak znacznego wpływu na kształtowanie się prawa w Polsce, jak stało się to udziałem Zespołu Prawa Prasowego. Być może to moje przekonanie jest całkowicie błędne i wynika tylko z nieznajomości przebiegu i wyników prac pozostałych zespołów. Jeśli jednak jest ono słuszne, to trzeba pamiętać, że praktyczne znaczenie dzieła Zespołu Prawa Prasowego wynika także z ustawodawczego zaniedbania tej dziedziny prawa w Polsce Ludowej. Przypomnijmy, że ustawa o kontroli publikacji i widowisk tylko przez emigracyjnych satyryków mogła być uważana za namiastkę prawa prasowego, a dekret Prezydenta Rzeczypospolitej z 21 listopada 1938 roku Prawo prasowe w opinii niemal wszystkich prawników uchodził za nieaktualny 1. Nieokreślony status tego dekretu stanowił zaczyn poczucia istotnej luki w polskim systemie prawnym, wskutek czego każda odwilż w latach 1956-1980 przynosiła wciąż nowe próby kodyfikacji działalności prasowej.

Prof. dr hab. Walery Pisarek, UJ
Dyrektor Ośrodka Badań Prasoznawczych w Krakowie
str. 562


Tamte czasy...


Kiedy wspominam tamte czasy, czasy zrywu solidarnościowego przełomu lat 1980/1981, pamiętam przede wszystkim ogromny entuzjazm i optymizm. Wydawało się, że nagle wszyscy się przebudzili z uśpienia. Wszystko było proste, nieskomplikowane, odkłamane. Ogromny entuzjazm ogarnął także środowiska akademickie, zwłaszcza młodszych pracowników naukowych. Jest prawdą, że była to na uczelniach "rewolucja adiunktów", gdyż w "Solidarność" włączyli się przede wszystkim i masowo pracownicy naukowi tuż po doktoratach. To oni jeździli do zakładów pracy, agitowali, organizowali szkolenia, kładli podwaliny pod nową rzeczywistość. Centrum Społecznych Inicjatyw Obywatelskich NSZZ "Solidarność" rozpoczęło pracę nad przygotowaniem aktów prawnych, które miały posłużyć późniejszym ustawodawcom. Była to inicjatywa, w którą spontanicznie włączyli się prawnicy, członkowie "Solidarności". Wszyscy pracowali niezwykle ofiarnie i bez żadnego wynagrodzenia.

Dr hab. Izabela Dobosz, UJ
Sędzia Naczelnego Sądu Administracyjnego, Kraków
str. 560-1


Tworzenie prawa - duma i odpowiedzialność


Jest kilka wymiarów pracy prawnika, w których jej społeczna użyteczność daje się wyraźnie zauważyć. Na pewno należy do nich praca legislacyjna, praca związana z tworzeniem lub nowelizowaniem aktów prawnych. Jeśli dzieje się to w momentach zasadniczych przemian społecznych, prawnik zaczyna się czuć jak lekarz, który musi działać rozważnie, ale i szybko, w jego rękach leży bowiem los ciężko chorego pacjenta. Miałem szczęście doświadczyć tego. Do dziś pamiętam ten szczególny nastrój, w którym radość mieszała się z poczuciem odpowiedzialności, gdy jako zaangażowany w działalność NSZZ "Solidarność" młody adiunkt zatrudniony w Uniwersytecie Jagiellońskim (w Instytucie Wynalazczości i Ochrony Własności Intelektualnej) zostałem zaproszony do udziału w pracach Społecznej Rady Legislacyjnej. Do tego dochodziło jeszcze swoiste poczucie dumy. Bo jakże inaczej można było odbierać te zebrania Rady (odbywające się w pięknej sali Librarium Collegium Maius), którym przewodził sam Rektor Stefan Grzybowski.

Prof. dr hab. Janusz Barta, UJ
Dyrektor Instytutu Wynalazczości i Ochrony Własności Intelektualnej UJ
str. 560


Tworzenie zawodu i samorządu radców prawnych w latach 1980 - 1982


Już w latach czterdziestych rozpoczęła się degradacja polskiego prawnictwa. Jej znaczącymi przyczynami i etapami było zlikwidowanie "wolnego" notariatu, powołanie Państwowego Arbitrażu Gospodarczego i zlikwidowanie Prokuratorii Generalnej w 1951 roku, a w końcu, w 1963 roku, odłączenie od adwokatury znacznej liczby osób zajmujących się praktyką prawa handlowego, czyli adwokatów-radców prawnych, którzy utracili prawo wykonywania swojej praktyki w zespołach adwokackich i kancelariach. (...)

Z perspektywy 20 lat mogę skonstatować, że udział w pracach Społecznej Rady Legislacyjnej COIU, przykład współpracujących w niej autorytetów naukowych z całego kraju, Stopień ich zaangażowania i wysiłku, ich umiejętności koncyliacyjne i skuteczność w uzyskiwaniu projektów ustaw wpłynęły na toczące się prace radców prawnych nad ich ustawą, a w konsekwencji na uchwalenie przez Sejm PRL ustawy i powstanie w 1983 roku samorządu zawodowego, czyli na losy zawodu, który po przekształceniach społeczno-ustrojowych w kraju mógł sprostać powstałemu wielkiemu zapotrzebowaniu na świadczenie nowoczesnej pomocy prawnej dla gospodarki i skutecznie współpracować, a nawet konkurować, z prawnikami zagranicznymi.

Jacek Żuławski
Radca prawny, b. Prezes Stowarzyszenia Radców Prawnych
b. Przewodniczący Krajowej Rady Radców Prawnych
str. 558-9


Krajowa Komisja Koordynacyjna Pracowników Wymiaru Sprawiedliwości NSZZ "Solidarność"


Prace Komisji Koordynacyjnej odbywały się na kilku płaszczyznach. Trwały systematyczne negocjacje z Ministerstwem - w znacznej mierze pozorowane przez kierownictwo resortu. Członkowie KKK opiniowali szereg projektów aktów prawnych przesyłanych przez Ministerstwo. Największy ciężar gatunkowy miały jednak prace związane z projektami nowelizacji prawa, podejmowane z inicjatywy środowiska krakowskiego. Kilka konferencji organizowanych w Krakowie i Poznaniu, pozyskanie znanych autorytetów z różnych dziedzin prawa, wreszcie publikacje, które ukazywały się w tym krótkim czasie - wszystko to stanowiło znaczący dorobek "sądowej Solidarności". (...)

Ostatnie spotkanie KKK odbyło się 7 grudnia 1981 roku. Tego dnia nie zostaliśmy już wpuszczeni do Ministerstwa Sprawiedliwości. Gościny udzielił nam sąd warszawski. Skończył się czas kurtuazji, rozpoczął się czas konfrontacji.

Antoni Szymański
Członek Prezydium Krajowej Komisji Koordynacyjnej Pracowników Wymiaru Sprawiedliwości
Poseł III kadencji Sejmu RP
Przewodniczący Sejmowej Komisji Rodziny
str. 557-8


COIU "S" i SRL z perspektywy 20 lat


Powracając pamięcią do wydarzeń sprzed 20 lat, a w tym wypadku do okoliczności i atmosfery, w której doszło do szczególnego wydarzenia, jakim był niespotykany dotąd wysiłek prawniczych środowisk naukowych oraz praktyków prawa zmierzający do sanacji prawa dotąd realizującego z jednej strony model ręcznie sterowanej gospodarki "planowej", a z drugiej dyktaturę nomenklatury komunistycznej, nie mogę się oderwać od refleksji z dnia dzisiejszego. (...)

Z inicjatywy sędziego Kazimierza Barczyka, upoważnionego do reprezentowania w tym zakresie Komisji Koordynacyjnej Pracowników Wymiaru Sprawiedliwości NSZZ "Solidarność", doszło na terenie Krakowa do rozmów na temat powołania zespołów przygotowujących nowelizację albo wręcz zupełnie nowe projekty ustaw dotyczących żywotnych spraw kraju. Zespoły takie rozpoczęły pracę. (...)

Sądzę, że i inne przemyślenia z okresu działania Społecznej Rady Legislacyjnej przydały się w wolnej Polsce. Natomiast nie powrócił już taki zapał, taka jednomyślność w dążeniu do zasadniczych zmian w prawie i taka bezinteresowność. Nie powróciło też wzajemne zaufanie, które tak niewielu pozwoliło uczynić tak wiele.

Prof. dr hab. Adam Strzembosz, KUL
b. I Prezes Sądu Najwyższego
b. Wiceminister Sprawiedliwości
str. 554-6


Wspomnienie o Społecznej Radzie Legislacyjnej


Minęło już dwadzieścia lat od czasu, w którym powstała Społeczna Rada Legislacyjna. Wspominam ten czas z wielkim sentymentem. Mieliśmy wtedy mocne przekonanie, że oto po wielu latach przystępujemy do tworzenia nowych koncepcji, które w istotnym stopniu wpłyną na kształt demokratycznej Polski. Nowość niekoniecznie polegała - podkreślmy to wyraźnie - na wynajdywaniu całkiem nowych i oryginalnych rozwiązań. Proponowane rozwiązania bowiem w dużej mierze odwoływały się do dobrych, sprawdzonych wzorców innych demokratycznych państw i do naszych własnych, rodzimych tradycji, zarzuconych na kilkadziesiąt lat. (...)

Z ogromnym szacunkiem spoglądam wstecz na znaczący i cenny (co dzisiaj może nawet lepiej widać z pewnego dystansu i po zdobytych doświadczeniach) wysiłek przedstawicieli mojej dziedziny - prawa cywilnego, aby w obrębie scentralizowanej, dyrektywnie kierowanej gospodarki, poddanej rygorom jednolitego funduszu własności państwowej i planowania gospodarczego, zachować elementy i mechanizmy prawa cywilnego. (...)

Społeczna Rada Legislacyjna stała się też miejscem integracji środowiska prawniczego. Okazało się, że wielu z nas, współdziałających z Radą, nie miało wcześniej ze sobą kontaktów osobistych - środowisko prawnicze było również bardzo zdezintegrowane i słabo ze sobą współpracowało. Znaliśmy się tylko z piśmiennictwa, z "doktryny".

prof. dr hab. Marek Safjan, UW
Prezes Trybunału Konstytucyjnego
str.550-1


Refleksje z perspektywy lat


Najważniejszym osiągnięciem komisji zakładowej było opracowanie szczegółowych założeń nowej ustawy o Sądzie Najwyższym w ramach Centrum Obywatelskich Inicjatyw Ustawodawczych - Komisji Kodyfikacyjnej powołanej przez I Ogólnopolskie Forum Pracowników Wymiaru Sprawiedliwości NSZZ "Solidarność". (...)

Projekt ten został przedstawiony przez SSN Zofię Wasilkowską na Forum "Solidarności" na Uniwersytecie Jagiellońskim w Krakowie. Projekt zmian w ustawie o Sądzie Najwyższym dotyczył usunięcia wszystkich przepisów ograniczających niezależność sądu, niezawisłość i nieusuwalność sędziów, a w szczególności zniesienia kadencyjności, będącej skutecznym narzędziem nacisku na sędziów i zapewnienia ich dyspozycyjności, wpływu partii na dobór sędziów i obsad stanowisk sędziowskich oraz ingerencji prezesów Sądu Najwyższego na przydział konkretnych spraw określonym dyspozycyjnym sędziom, zniesienia wytycznych wymiaru sprawiedliwości i praktyki sądowej oraz rozszerzenia roli i kompetencji samorządu sędziowskiego. (...)

Opracowany w ten sposób projekt nowej ustawy o Sądzie Najwyższym wyróżniał się precyzją sformułowań i doskonałą techniką legislacyjną. Był dużym sukcesem i stał się trwałym dorobkiem "Solidarności" przy Sądzie Najwyższym. Przetrwał bowiem okres stanu wojennego, stał się bez żadnych zmian postulatem "Solidarności" w czasie "okrągłego stołu", a jego najważniejsze zmiany zostały wcielone w życie w obowiązującej do dziś dnia znowelizowanej w grudniu 1989 roku ustawie o Sądzie Najwyższym.

Stanisław Rudnicki
Sędzia Sądu Najwyższego w st. sp.
Członek Komisji Kodyfikacyjnej Prawa Cywilnego NSZZ "Solidarność " w Sądzie Najwyższym
str. 549


Prawo o ustroju sądów powszechnych


Na początku października 1980 roku w Sądzie Wojewódzkim w Krakowie powstał komitet założycielski NSZZ "Solidarność". Wkrótce w drodze demokratycznych wyborów powołana została Komisja Zakładowa NSZZ "Solidarność" Pracowników Wymiaru Sprawiedliwości, której przewodniczącym została sędzia Sądu Wojewódzkiego Aleksandra Mally, zaś wiceprzewodniczącymi sędzia Sądu Rejonowego Kazimierz Barczyk i sędzia Sądu Wojewódzkiego Włodzimierz Olszewski. Obaj weszli następnie w skład Krajowej Komisji Koordynacyjnej NSZZ "Solidarność" Pracowników Wymiaru Sprawiedliwości, przy czym sędzia Barczyk został członkiem Prezydium. (...)

Plonem Forum stało się utworzenie Centrum Obywatelskich Inicjatyw Ustawodawczych. Niewątpliwym pomysłodawcą był sędzia Kazimierz Barczyk, który imponował wielką energią i talentami organizacyjnymi. W ramach Centrum zostały powołane zespoły złożone z praktyków i naukowców, których zadaniem było przygotowanie projektów kodyfikacji prawa cywilnego, karnego, administracyjnego, a także ustaw: Prawo o ustroju sądów powszechnych i o Sądzie Najwyższym.

Włodzimierz Olszewski
Przewodniczący Wydziału Karnego Sądu Apelacyjnego w Krakowie
Przewodniczący Krajowej Rady Sądownictwa
str.546-7


Z dziejów społecznego projektu ustawy o prokuraturze


Sierpień1980 roku, uwieńczony powstaniem "Solidarności", zmienił oblicze całej Polski. Nawet w instytucjach kontrolowanych dotąd niepodzielnie przez PZPR i będących podporami systemu znaleźli się ludzie, którzy zapragnęli podporządkowania się rządom prawa, nie zaś jednej partii politycznej. Jesienią 1980 roku pierwsze komórki organizacyjne "Solidarności" - poczynając od Krakowa - zaczęły powstawać w ówczesnej Prokuraturze PRL. (...)

Od samego początku prokuratorska "Solidarność", licząca około 150 członków - w tym około 50 prokuratorów - w 6 organizacjach wojewódzkich (Kraków, Olsztyn, Szczecin, Gdańsk, Warszawa, później także Bydgoszcz, nie licząc pojedynczych osób w kilku innych miastach) włączyła się do prac Centrum Obywatelskich Inicjatyw Ustawodawczych. Prócz udziału w pracach nad zmianami kodyfikacji karnych - materialnej i procesowej - najbardziej widomym wyrazem tego włączenia było opracowanie i publiczne przedstawienie na II Forum Prawników (Kraków, 13 czerwca 1981 r.) wstępnego projektu zmian ustawy z dnia 14 kwietnia 1967 roku o Prokuraturze PRL.

Aleksander Herzog
Prokurator Prokuratury Krajowej
b. Zastępca Prokuratora Generalnego RP
str. 543


Wybory samorządowe - idea "Solidarności"


Prace nad samorządem, koncentrujące się na kwestii wolnych wyborów, ale do niej nie ograniczone, toczyły się poprzez spotkania międzyregionalne, zyskały akceptację w uchwale programowej pierwszego zjazdu "Solidarności". Ważny był udział w nich specjalistów grupujących się wokół Centrum Obywatelskich Inicjatyw Ustawodawczych. Właśnie Centrum publikowało materiały na temat zmian prawa wyborczego. Rezultatem tych prac były nie tylko publikowane tu założenia, ale także projekt ordynacji wyborczej do rad najniższego szczebla. Regionowi Małopolskiemu Prezydium Komisji Krajowej NSSZ "Solidarność" powierzyło koordynację przygotowań do nadchodzących wyborów. Koncepcja odtworzenia lokalnego samorządu opartego na autentycznych wyborach i przygotowań do wyborów samorządowych była przeze mnie referowana na posiedzeniu Komisji Krajowej NSZZ "Solidarność" w Stoczni Gdańskiej późnym wieczorem 12 grudnia 1981 roku, na godzinę, dwie przed wprowadzeniem stanu wojennego.

Dr inż. Tadeusz Syryjczyk
Wiceprzewodniczący Unii Wolności
Poseł na Sejm RP
str. 542-3


O bardziej ludzkie prawo


Społeczna Rada Legislacyjna, działająca w latach 1980 i 1981, a więc w pierwszym okresie "Solidarności", w której pracach miałem możliwość uczestniczyć jako obserwator, była dla mnie niezwykłym i bardzo ciekawym doświadczeniem. Niezwykłym przede wszystkim dlatego, że zajmując się prawem kościelnym w nieuznawanym wówczas przez państwo Wydziale Teologicznym i będąc duchownym, znalazłem się wśród wybitnych znawców prawa polskiego, którzy z troski o Polskę i całkowicie bezinteresownie podjęli się opracowania projektów niemal całego nowego systemu prawa, dając wyraz dezaprobaty dla systemu prawnego Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej, opartego na ideologii marksistowskiej, odnoszącej się z pogardą do człowieka, jego podstawowych praw i godności.

Biskup prof. Tadeusz Pieronek
Przewodniczący Kościelnej Komisji Konkordatowej
Rektor Papieskiej Akademii Teologicznej w Krakowie
Kraków, dnia 24 marca 2001
str. 541


Spojrzenie po latach


Uznając, że patologia rozmaitych dziedzin życia społecznego odbiła się także na procesach tworzenia i stosowania prawa, środowisko prawnicze rozpoczęło starania "o naprawę Rzeczypospolitej", wychodząc z założenia, iż żaden przepis prawa nie zabrania nawet poszczególnym obywatelom, a tym bardziej organizacjom społecznym, opracowania projektów norm zgodnie ze swymi poglądami, ogłaszania ich i kierowania na drogę urzędową - do Sejmu lub do rządu.

W dniach 17-18 stycznia 1981 roku odbyło się w Sądzie Wojewódzkim w Krakowie I Ogólnopolskie Form Pracowników Wymiaru Sprawiedliwości "S". (...)

W dniach 17-18 stycznia 1981 roku odbyło się w Sądzie Wojewódzkim w Krakowie I Ogólnopolskie Forum Pracowników Wymiaru Sprawiedliwości3, przygotowane przez Komisję Zakładową NSZZ "Solidarność" przy krakowskich sądach, a zwołane poznańską uchwałą Krajowej Komisji Koordnacyjnej NSZZ "Solidarność" Pracowników Wymiaru Sprawiedliwości, zaproponowaną przez Kazimierza Barczyka - lidera "S" w krakowskich sądach. Zgromadziło ono kilkuset sędziów, prokuratorów, adwokatów, radców prawnych i pracowników naukowych.

Stanisław Grodziski
ze wstępu


rekordów: 25, na stronach: 1