Odrodzenie samorządu terytorialnego w III RP - konferencja

admin Konferencja 14.09.2001

Konferencja "Odrodzenie samorządu terytorialnego w III RP - historia, teraźniejszość, przyszłość"
Aula Collegium Novum, 14 września 2001

Kiedy wybiegam myślą do tych wydarzeń, które miały miejsce w roku 1989, rodzi się refleksja głębszej natury. Z początku, po wyborach 1989 r. nam - przedstawicielom ruchu solidarnościowego - wydawało się, że jeszcze długo pozostaniemy w opozycji. Wcale nie było rzeczą pewną, że tak szybko nastąpią zmiany. Podczas pierwszego posiedzenia Senatu, na którym rozważaliśmy sprawę inicjatyw, które należy podjąć, poruszyliśmy trzy zagadnienia: coś dla gospodarki - rolnictwo; coś dla człowieka - sprawa opieki zdrowotnej; coś dla ustroju - właśnie sprawa samorządu terytorialnego. Dzisiaj możemy powiedzieć, że sukces nastąpił tylko na odcinku samorządowym.

Samorządowy sukces nastąpił m.in. dzięki temu, że właśnie tu, w Krakowie, działało Centrum Obywatelskich Inicjatyw Ustawodawczych "Solidarności", którym kierował sędzia Kazimierz Barczyk oraz jego Społeczna Rada Legislacyjna pod przewodnictwem rektora UJ Stefana Grzybowskiego i były gotowe koncepcje. To pozwoliło wykorzystać chwilę polityczną. To był, tak naprawdę, jedyny okres, kiedy można było przeprowadzić takie reformy. Jest wielką zasługą, którzy wtedy - dosłownie w dzień i w nocy - nad tym pracowali, żeby projekty stworzyć. Tempo prac było przecież olbrzymie; Senat uchwalił projekt legislacyjny w styczniu 1990 roku, a już 8 marca Sejm uchwalił ustawę.

Był to okres rewolucyjny. Wtedy stanowiliśmy siłę ideową, zjednoczoną i - mimo że Sejm był kontraktowy -tej sile nikt nie był się w stanie oprzeć. Szkoda jedynie, że te projekty nie zostały przyjęte w kształcie, w jakim zostały opracowane. Sejm wykreślił m.in. krajowy związek gmin, który definiowany był jako reprezentacja całości ruchu samorządowego. Przyjęto też odrębne i złe rozwiązania dla Warszawy. Stworzono bubel, który wkrótce zastąpiono kolejnym. Do dziś problem nie jest do końca rozwiązany.

O potrzebie jednoczenia myśli samorządowej świadczy istnienie i działalność Stowarzyszenia Gmin i Powiatów Małopolski. Powoływania takich organizacji nikt z góry nie narzucał, nie było też specjalnych podstaw ustawowych. Jest to widoczny ruch oddolny. Ruch, który ośmielam się twierdzić, w obraz Polski współczesnej wniósł najwięcej. Proszę zobaczyć, jak dziś wyglądają nie te wielkie, ale małe miasteczka. Jak wiele się zmieniło. To bardzo wielka sprawa. To energia, która jeszcze będzie procentować.

Jeżeli dzisiaj kadry polityczne przedstawiają stan państwa jako krajobraz po bitwie, to w waszym, samorządowców gronie, będą się kształtować ci, którzy mając doświadczenie, wniosą ożywczy nurt na szczytach władzy. Dziś może nie doceniamy, jak wiele zawdzięczamy tym ludziom, którzy pracowali, aby nie tylko reformę samorządową opracować, ale i również ją wdrożyć. Myślę tu właśnie o przewodniczącym SGiPM Kazimierzu Barczyku, o profesorze Michale Kuleszy, o senatorze Jerzym Stępniu, a także profesorze Jerzym Regulskim.

By obraz dopełnić, należy tu przypomnieć, że udało nam się wtedy wykorzystać przypadek, jakim w maju 1990 r. było wygaśnięcie rad narodowych. Mówiliśmy, że to jedyna i niepowtarzalna okazja, by w sposób naturalny wejść w nowy układ. To przyspieszało nasze działania i choć nie wszystko zostało przyjęte tak, jak chcieliśmy, to nikt z nas nie miał goryczy i myślę, że nie ma i dzisiaj, poczucia goryczy. Oddano głos społeczeństwu.

Prof. Andrzej Stelmachowski Marszałek Senatu RP I kadencji
Podczas Konferencji: Odrodzenie samorządu terytorialnego w III RP - historia, teraźniejszość, przyszłość, 14 września 2001

relacja z wydarzenia, Wspólnota Małopolska - strona 8-19 >>>

**********